- autor: thefilipek11, 2014-10-13 19:45
-
W piękne październikowe popołudnie udaliśmy się na kolejny ligowy mecz do Lipek.
Mecz z outsiderem ligi zapowiadał się bardzo ciekawie, zawodnicy zdawali sobie sprawę, że nie można zlekceważyć rywali i od samego początku muszą zdominować grę. Tak też się stało, szybko przejęliśmy kontrolę i na ich połowie odbieraliśmy piłki. Ruszyliśmy do ataku czego efektem były kilkakrotnie wykonywane rzuty rożne.
Bardzo dobrze w bramce prezentował się bramkarz gospodarzy, który kilkakrotnie wychodził z opresji, na domiar złego jedne jego szybkie wznowienie gry zaskoczyło Łukasza Banika, który nie przeciął prostopadłej bramki i Marcel Pietrzak skierował piłkę obok bezradnego Miłosza. Burza niespodziewanie objęła prowadzenie, ale my cierpliwie rozgrywaliśmy piłkę dąrząc do uzyskania korzystnego wyniku. Pod koniec pierwszej połowy z ok. 25 metrów uderzył Robert Babijczuk dając nam wyrównanie. Po chwili Łukasz Banik skierował piłkę do bramki po rozegranym rzucie rożnym.
Druga połowa rozpoczęła się od bramki Mateusza Forysia, który uderzył lewą nogą z dystansu i odbita piłka od jednego z obrońców zmyliła bramkarza. W całym spotkaniu bardzo dużo minut rozegrali zawodnicy, którzy w sezonie grali trochę mniej i mieli bardzo dużo czasu aby pokazać swoje umiejętności i z całą pewnością zaprezentowali się przyzwoicie. Szkoda, że nie udało się podwyższyć wyniku, a sytuacje ku temu były. Olaf Magusiak, Sebastian Kałuski mieli przed sobą pustą bramkę, ale źle uderzali. Jakub Lipka, NIkodem Strączkiewicz również powinni strzelić lecz obrońcy ich wyprzedzali.
Cieszy zwycięstwo i brak kontuzji ponieważ w końcówce niepotrzebnie gra nam się troszkę zaostrzyła.
Wszyscy zawodnicy zasłużyli na pochwały. W szczególności należy pochwalić Kasjana Nowackiego, który pod nieobecność chorego Arkadiusza Lipki, zagrał bardzo dobre zawody i w defensywie był nie do przejścia,